Kategorie

 Miejsca
z wąwozu Homole powrót do Szczawnicy

Turystyka górska

• Cel: Wysoka

• Początek: Jaworki

• Koniec: Szczawnica

• Przez: Huściawa 818 m npm, Cyrhle 741 m npm

• Czas przejścia (h:mm): 6:00 h

• Największa wysokość (m): Wysoka (1050 m npm) m npm

• Różnica poziomów (m): m

• Kolory szlaków: zielony, niebieski, żółty, niebieski, żółty

• Tagi miejsc:

Opis

Wąwóz Homole-Wysoka-Durbaszka-Wysoki Wierch-Szafranówka-Palenica

Trasa:
Jaworki - Wąwóz Homole - Wysoka 1050 m n.p.m.- Borsuczna 939 m n.p.m. - Durbaszka 942 m n.p.m. - Wysoki Wierch 899 m n.p.m. (Ślachtovsky Vrch) - Huściawa 818 m n.p.m. - Cyrhle 741 m n.p.m. - Łaźne Skały 773 m n.p.m. - Witkula 736 m n.p.m.- Szafranówki 742 m n.p.m. - Palenica 722 m n.p.m. - Szczawnica

Czasy przejść:
Jaworki - Wąwóz Homole - Jemeriskowe Skały - 35 minut / szlak
Jemeriskowe Skały - Rezerwat Wysokie Skałki - 1 godzina 10 minut / szlak
Rezerwat Wysokie Skałki - szczyt Wysokiej - Kapralowa Wysoka - 45 minut / szlak:, Kapralowa Wysoka - Borsuczna - Durbaszka-Wysoki Wierch -1 godzina 10 minut / szlak: / ścieżka graniczna
Wysoki Wierch - Huściawa - 20 minut / szlak: ścieżka graniczna /, Huściawa - Cyrhle - Łaźne Skały - Witkula - Szafranówka - 1 godzina / szlak
Szafranówka - Palenica schronisko PTTK - 25 minut / szlak:
*Zjazd kolejką krzesełkową: Palenica (górna stacja kolejki krzesełkowej) - Szczawnica (dolna stacja kolejki) - około 20 minut,

Opis i Charakterystyka trasy
Trasę zaczynamy od dotarcia do gminy Jaworki. Jeżdżą tu regularnie prywatne BUS-y z Szczwnicy i Krościenka, co ma szczególne znaczenie dla osób zmotoryzowanych, jako że zaczynamy i kończymy szlak w dwóch różnych miejscach. Z tego powodu dla osób zmotoryzowanych wygodniej będzie pozostawić samochód w centrum Szczawnicy i busem podjechać do Jaworek. W Jaworkach na pętli autobusowej zaczyna się nasz zielony szlak. Podążamy za jego znakami, początkowo wzdłuż drogi którą przyjechaliśmy, by po kilku minutach dotrzeć do małego parkingu wysypanego żwirkiem przed wejściem do wąwozu Homole. Teren wąwozu jest rezerwatem ścisłym. Przed wejściem do niego znajduje się szlaban i budka strażnicza, gdzie musimy zakupić bilet wstępu do rezerwatu. Mając już za sobą formalności kasowe, wchodzimy do wąwozu. Szlak będzie nas wiódł wzdłuż potoku Kamionka płynącego dnem wąwozu. Po pierwszych kilku metrach przejdziemy przez prowadzący nas nim drewniany mostek. Wtedy też zobaczymy ostro podcięta skałę zwaną Wapiennik, po jej minięciu otworzy się nam widok na ciągnący się wzdłuż wąwozu, niemal pionowymi urwiskami tzw. Grzebień. Szlak będzie nas wiódł meandrując obok koryta potoku, przekraczając go w kilku miejscach. Po przeciwnej stronie będziemy wiedzieli, urwiska wyższych od Grzebienia skał Prokwitowkskich Homola. Zwracając wzrok w kierunku Grzebienia, można zauważyć dwie kolejne charakterystyczne formacje skalne tuż za jego końcem, będzie to Niska Skała (70 metrów wysokości) i większa Wysoka Skała (mająca 120 metrów wysokości). Obie skały mają lekko czerwonawe zabarwienie świadczące o obecności w ich składzie rud żelaza. Wąwóz ma bardzo interesującą historię geologiczną, rosną w nim również cenne przyrodniczo gatunki roślin chronionych, w tym rośliny wapieniolubne, oraz światłolubne jałowce. Szlak będzie nas nieustannie wiódł do góry, mijając po drodze kilka urokliwych kaskad. Wąwóz po około 10 minutach zacznie się zwężać, zamykając nad nami skalne urwiska, by po kolejnych kilku minutach ponownie zacząć się rozszerzać. Patrząc w lewą stronę, za Wysoką Skałą będziemy mieli widok na kolejną niezwykłą formację sklną - Czajakowskie Skałki. W tym miejscu będziemy już blisko podejścia pod Dubantowską Dolinkę, gdzie Kamionka tworzy ładną kaskadę złożoną z kilku progów skalnych. Szlak w tym miejscu wyrywa do góry, prowadząc częściowo po głazach i rumoszu skalnym, częściowo po ilasto - gliniastej ziemi. Przejście tędy w czasie, lub bezpośrednio po deszczu może być kłopotliwe, gdyż podłoże wówczas jest niebywale śliskie, z tego również właśnie względu odcinek ten ubezpieczony został drewnianymi barierkami i stopniami. Podejście to jest jednak krótkie, a w dalszej części szlak, prowadząc rzadkim laskiem świerkowymi wygodnym traktem, wyprowadza nas na Dubantowską Dolinkę, gdzie znajdują się przeznaczone dla turystów ławki i stoły. Przed nami otworzy się niezwykły widok na wspominane już Czajakowskie skały, i bardziej w kierunku północnym płaskie skały noszące nazwę: Kamienne Księgi. Skały te zbudowane częściowo z wapienia, częściowo z ilastych łupków, przybrały formę otwartej księgi. Wiąże się z nimi ciekawa legenda, głosi ona że w księdze tej zapisane są całe dzieje ludzkości, ale jeszcze nikt nie zdołał rozszyfrować pisma jakim zostały one zapisane, udało się to tylko jednemu staremu popowi z Wielkiego Lipnika, ale Bóg nie chcąc dopuścić do tego aby poznali je inni ludzie odebrał mu mowę. Wierzy się również że co sto lat księga odwraca kartę, a gdy przewróci ostatnią z nich nastąpi koniec świat. Dubantowska Dolinka, znajduje się w górnej części wąwozu Homole. Dotarcie tutaj powinno nam zająć około 30 minut. W miejscu tym kończą też w większości liczne w okresie letnim wycieczki i grupy, zawracając z powrotem do punktu początkowego. My ruszamy dalej w górę w kierunku Jemeriskowych skał, za zielonymi znakami. Szlak meandrując młodnikiem świerkowym wyprowadzi nas na kolejną rozległą polanę, a następnie mijając Jemeriskowskie skałki, włączy się w gruntową drogę, prowadzącą w kierunku przeciwnym ponad wąwozem Homole do Jaworek. Tutaj mała uwaga, drogą tą powszechnie pędzone są przez pasterzy stada owiec, należy ona również do rekreacyjnej ścieżki konnej, co oznacza biorąc pod uwagę gliniastą glebę że po opadach zmienia się ona w istny potok lepkiego błota, zmieszanego z odchodami zwierząt. Odradzam wówczas przejście drogą, lepiej poruszać się wzdłuż niej krawędzią lasu. Na szczęście ten "bagienny" odcinek jest stosunkowo krótki, po kilkunastu minutach dotrzemy do koryta strumienia "Doliny" (jeden z dopływów Kamionki) i rozstaniemy się z drogą gruntową. W miejscu tym zaczyna się ścieżka prowadząca do okresowej studenckiej bazy namiotowej. Jej widok będzie nam zresztą towarzyszył w najbliższym czasie. Szlak mijając potok zaczyna prowadzić ścieżką dość intensywnie pnącą się do góry pod trawiaste zbocze. Elementem dominującym w pejzaży będzie w tym miejscu stary, rozłożysty jawor, który szlak będzie mijał. Znajdziemy się na hali "Pod Wysoką". Szlak przetnie się po drodze z kilkoma ścieżkami i miejscowymi drogami gruntowymi, jest jednak dobrze widoczny i oznakowany. Po kolejnych piętnastu minutach pięcia się pod górę, dochodzimy do krawędzi lasu. Odtąd przez najbliższe kilkanaście minut będziemy się nim poruszać przez cały czas idąc ostro pod górę. Będziemy to już podejście na siodło pod Wysoką. W miejscu tym zapewne wielu z nas będzie zaskoczonych jak tak stosunkowo niewielki szczyt może nam dać po kościach. Miejscami nachylenie stoku jest znaczne, prowadząc w niewielkim stopniu po skałkach, a w zdecydowanej większości przez ilastą glinę, tu znów ta sama uwaga, podejście tędy po lub w czasie deszczu może być kłopotliwe. Po około godzinie i 10 minutach od opuszczania wąwozu Homole nasz zielony szlak połączy się z niebieskim. Tutaj uwaga, zmieniamy szlak na niebieski. Podążając za szlakiem w prawo docieramy na niewielką w całości zalesioną przełączkę nazywaną: Kapralowa Wysoka. W miejscu tym musimy podjąć decyzję czy chcemy zdobyć sam szczyt Wysokiej, czy od razu ruszamy w dalszą drogę. Zachęcam jednak do odwiedzin szczytu, widoki z niego wynagrodzą nam nasz trud. Jeśli zdecydujemy się na wyjście na szczyt ruszamy ścieżką w lewo, prowadzącą do góry. Dotarcie na szczyt powinno nam zająć około 30 minut, a zejście około 15. Sam szczyt Wysokiej 1050 m n.p.m. wyrasta ponad granice drzew co otwiera nam wspaniały widok na rozległą panoramę Tatr, Babiej Góry, pasmo Radziejowej i Magurę Spiską. Ze szczytu schodzimy tą samą ścieżką. Po zejściu na siodło Kapralowa Wysoka, ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku szczytu Borsuczny 939 m n.p.m. Czeka nas teraz równie intensywne zejście, jak było wyjście na siodło. Szlak schodzi w dół wąską ścieżką, częściowo prowadząc po skałkach, wskazane jest zachowanie ostrożności, ze względu na mocno wyślizgane miejsca. Po około 10 minutach, szlak ponownie się wypoziomuje, sprowadzając nas na kolejną małą przełączkę - Stachurówki 908 m n.p.m. Szlak wiedzie na tym odcinku cały czas przez las mieszany z przewagą świerków. Z przełączki szlak zaczyna się wspinać do góry, tym razem łagodniej. Po kolejnych 10 minutach wyprowadzając nas na szczyt Borsucznego. Do tego miejsca szlak wiódł nas przez cały czas wzdłuż granicy państwowej, tuż po minięciu szczytu opuści ją na chwilę odbijając w prawo. Kilka minut za szczytem opuścimy las i wkroczymy na tak przecież charakterystyczne dla Pienin, rozległą halę. Początkowo będzie ona ograniczona z lewej strony przez krawędź lasu, za to z prawej otworzy przed nami piękną panoramę na gminy: Jaworki, Szlachtową, Szczawnicę, oraz wznoszące się za nimi szczyty Popradzkiego Parku Krajobrazowego i pasma Radziejowej. Odtąd szlak będzie wiódł głównie przez otwarte tereny hal, trzymając się głównego grzbietu pasma. Podążając dalej linia lasu stopniowo zacznie oddalać się od szlaku, aż w końcu zaniknie, otwierając przed nami kolejne niezwykłe panoramy po lewej stronie, w tym na Podhale, Spisz i pięknie tu eksponowane Tatry. W miejscu tym trafimy również na znakowaną na czerwono ścieżkę, prowadzi ona do prywatnego schroniska Pod Durbaszką. Dotarcie do niego zajmuje około 10 minut, tyle samo powrót na szlak niebieski. Mała uwaga, w czasie załamań pogodowych, w warunkach silnego zamglenia odnalezienie znaków możne być w rejonie hal mocno problematyczne, wówczas lepiej poruszać się trzymając wyraźnie zarysowanej ścieżki i grzbietu pasma, ułatwieniem może być również sam przebieg granicy, gdyż pomimo że sam szlak opuszcza ją kilka razy, trzymając się jej w efekcie finalnym dotrzemy do szczytu Szafranówki gdzie łatwo odnajdziemy nasz właściwy szlak. , , Po kolejnych piętnastu minutach od miejsca skrzyżowania szlaku ze ścieżką prowadzącą do schroniska pod Durbaszką, pojawi się przed nami kilkudziesięciometrowe, niezalesione wzniesienie, położone centralnie na granicy państwowej. I tu uwaga, ścieżka którą się poruszamy rozwidla się, szlak skręca w prawo, bez wyraźnego oznakowania, podążając ścieżką omijająca wzniesienie. Druga natomiast ścieżka prowadzi wprost na wzniesienie. Jeżeli tylko dysponujemy zapasem czasu i sił, zachęcam do opuszczenia na moment szlaku i podążenie na wprost, w kierunku wzniesienia - jest to szczyt Wysoki Wierch 899 m n.p.m. (Ślachtovsky Vrch). Wejście na niego od rozwidlenia ścieżek zajmie nam około 15 / 20 minut, a widoki z niego się roztaczające w pełni zrekompensują nam to niewielkie nadłożenie drogi. Ze szczytu jako jednego z wyższych punktów w najbliższym otoczeniu otwiera się przepastny widok na całe pasmo Tatr, Spisza, Podhala, a w kierunku wschodnim na Trzy Korony, Sokolicę, Szafranówkę, w odległej perspektywie na Babią Góre, w kierunku północnym Szczawnicę, Jaworki, Szlachtową i pasmo Radziejowej. Widok niczym nie zakłócony, niczym nie ograniczony, tworzący niezwykłą panoramę o kącie widzenia 360 stopni. Ze szczytu nie wracamy tą sama drogą lecz trzymając się widocznego tu przebiegu granicy i przedeptanej ścieżki, kierujemy się w dół, na widoczne zalesione siodło. Zejście jest krótkie, nie powinno nam zająć więcej niż kilka minut. Na siodełku znajduje się węzeł szlaków, z zielonym przejściem granicznym. Prowadzi tędy polsko-słowacki żółty szlak. Skręcamy za nim w prawo w kierunku Huściawy 818 m n.p.m. Szlak będzie wiódł przez kilka minut w dół, przez niewielki lasek mieszany, wyprowadzając nas z powrotem na halę która opuściliśmy i na nasz niebieski szlak z którym żółty się przecina. Charakterystycznym elementem jest tutaj widoczna z daleka bacówka i zagroda dla owiec (Uwaga! Zdarza się że można tutaj trafić na biegające samopas psy pasterskie). Całe przejście Wysokiego Wierchu i powrót na szlak (bez czasu spędzonego na szczycie) zajmie nam około 35 - 45 minut. W bacówce można zakupić w okresie letnim kubek pysznej żętycy, lub oscypka. Przez kilka najbiższych minut oba szlaki, żółty i niebieski będa wiodły wspólnie, by za Huściawą się rozdzielić. Żółty odchodzi w prawo prowadząc do gminy Szlachtowa, a nasz niebieski podąży dalej halą na wprost. Otoczenie zacznie się zmieniać. Począwszy od bacówki powrócą drzewa. Szlak prowadzi w dół, widoczność będą nam ograniczać z obu stron drzewa. Po kilkunastu minutach szlak zacznie ponownie się wspinać pod szczyt Cyrhle 774 m n.p.m. W okolicach szczytu szlak ponownie połączy się w przebiegu z granicą Państwa. Przed nami godzinny odcinek prowadzący w zróżnicowanym terenie, trochę przez niewielkie młodniki, w większości otwartymi halami. Wznosząc się to znów opadając. Po 20 minutach od opuszczenia Cyrhle czeka nas łagodne podejście pod Łaźne Skały 773 m n.p.m. Roztacza się z nich ładny widok na stronę północną, w dole widać meandrujący Dunajec, zabudowania Czerwonego Klasztoru, Trzy Korony i Sokolicę. Jak nazwa wskazuje znajdują się tutaj niewielkie formacje skalne, pięknie wkomponowane w zieleń otaczającej hali. Ze szczytu szlak opada w dół, by znów po chwili zacząć się piąć w górę. Przed nami pojawi się nasz kolejny cel, częściowo zalesiony szczyt Witkuli 736 m n.p.m. Dotarcie na niego zajmie około 20 minut licząc od Łaźnych Skał. , , Z Witkuli szlak ponownie opada, by szybko wyrwać w górę, tym razem będzie to trochę dłuższe i bardziej męczące podejście. Będzie to podejście pod Szafranówkę 746 m n.p.n. nasz przedostatni cel. Na Szafranówce, w znacznej części ograniczającej lasem widoczność znajduję się charakterystyczny nadajnik telewizyjny, oraz wyciąg narciarski. Tu małe przypomnienie, jeśli wcześniej zgubiliśmy w złych warunkach szlak, a jak sugerowałem trzymaliśmy się przebiegu granicy państwowej, właśnie w tym miejscu znów trafimy na niebieski szlak - UWAGA! - nie należy podążać za nim, lecz wrócić do widocznego nadajnika i udać się na żółty szlak prowadzący na Palenicę (szlak niebieski prowadzi w dalszym swym przebiegu schroniska pod Orlicą, wychodząc nad brzegiem Dunajca). Ze szczytu ładnie widać dalszy przebieg naszej drogi, z widoczną w dolę chatą prywatnego schroniska Groń. Wybieramy więc szlak żółty i udajemy się w kierunku Palenicy. Ten ostatni odcinek naszej drogi wiedzie wzdłuż biegnącej po prawej krawędzi lasu, oraz brzegiem otwierającej się na lewo hali. Szlak prowadzi bezpośrednio na szczyt Palenicy 722 m n.p.m., dotarcie na nią z Szafranówki powinno zająć nie więcej niż 20 minut. Chętni mogą jednak skręcić w kierunku Chaty Groń, gdzie z ładnie eksponowaną panoramą na Tatry można się posilić. Z chaty kierując się na widoczne zabudowania małej gastronomi i górnej stacji kolejki krzesełkowej, po pokonaniu krótkiego podejścia docieramy na Palenicę i metę naszego szlaku. Czeka nas teraz już tylko zjazd kolejką do Szczawnicy. Chętni mogą oczywiście dotrzeć tam pieszo, podążając nadal żółtym szlakiem. Zejście z górnej stacji kolejki powinno zająć około 30 / 35 minut.

Dostępność trasy:
Szlak dostępny w każdych warunkach pogodowych i każdej porze roku, choć należy zachować ostrożność podchodząc pod Kapralową Wysoką i samą Wysoką, od strony wąwozu Homole, w okresie zimowym i podczas, lub bezpośrednio po opadach deszczu. Szlak poza dwoma stosunkowo niedługimi podejściami: pod Kapralową Wysoką i Szafranówkę, łatwy, wiodący głównie grzbietami, urzekająco malowniczy i widokowy. W zimie szczególnie w odcinkach wiodących otwartymi terenami hal, zalecany dla turystyki na rakietach.

Ostrzeżenia:
W odcinkach prowadzących przez otwarte obszary hal, szlak bardzo słabo oznakowany, należy zachować wzmożoną czujność, szczególnie w warunkach znacznego ograniczenia widoczności. Miejscami, szczególnie pod Kapralową Wysoką, Wysoką i zejścia z Kapralowej szlak prowadzi śliską gliniastą glebą.

Przydatne Linki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85w%C3%B3z_Homole
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dubantowska_Dolinka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wysokie_Ska%C5%82ki, http://www.pkl.pl/lato/letnia-oferta/palenica/kolej-krzeselkowa-palenica.html, http://www.szczawnica.pl/pl

utw przez snikiel 01 Aug 2011 09:22
ost mod 11 Oct 2020 15:46


Kto tam byl