Kategorie

 Miejsca
Szpiglasowa Przeł. z Palenicy Białczańskiej (Parking)

Turystyka górska

• Cel: Szpiglasowa Przełęcz (2110m npm)

• Początek: Palenica Białczańska(Parking)

• Koniec: Palenica Białczańska (Parking)

• Przez: Schr. nad Morskim Okiem, Schr. w Pięciu Stawach

• Czas przejścia (h:mm): 9:20 h

• Największa wysokość (m): Szpiglasowa Przełęcz (2110m npm) m npm

• Różnica poziomów (m): 1120 m

• Kolory szlaków: czerwony, żółty, niebieski, czarny, zielony, czerwony

• Tagi miejsc:

Opis

Palenica Białczańska - Morskie Oko - Szpiglasowa Wierch, Trasa:, Palenica Białczańska - (droga Oswalda Balzera, szlak czerwony) schronisko PTTK w Morskim Oku (1405 m.n.p.m.) - Płaśń pod Mnichem - Szpiglasowa Przełęcz (2110 m.n.p.m.) - Szpigalsowy Wierch (2172 m.n.p.m.) - Szpiglasowa Przełęcz - Dolina Pięciu Stawów Polskich - schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (1671 m.n.p.m.) - Dolina Roztoki (przez Niżną Kopę 1711 m.n.p.m.) - Wodogrzmoty Mickiewicza, (droga Oswalda Balzera) - Palenica Białczańska

Czasy przejść:
Palenica Białczańska - schronisko PTTK w Morskim Oku (częściowo droga Oswalda Balzera, oraz częściowo szlakiem czerwonym): 2 godziny 35 minut,
Schronisko PTTK w Morskim Oku - Płaśń pod Mnichem - Szpiglasowa przełęcz: 2 godziny 25 minut,
Szpiglasowa przełęcz - Szpiglasowy Wierch - Szpiglasowa przełęcz (fakultatywnie): 35 minut (czas w obie strony)
Szpiglasowa przełęcz - Czerwony Piarg - Dolina Pięciu Stawów Polskich - (do skrzyżowania szlaków gdzie opuszczamy szlak żółty i wchodzimy na niebieski): 1 godzina 30 minut
Dolina Pięciu Stawów Polskich (rozwidlenie szlaków) - Schronisko PTTK: 30 minut, Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - Dolina Roztoki (przez Niżną Kopę - czarnym szlakiem): 30 minut
Dolina Roztoki - Wodogrzmoty Mickiewicza: 1 godzina
Wodogrzmoty Mickiewicza - (droga Oswalda Balzera) Palenica Białczańska: 40 minut.
Łączny czas przejścia trasy: 9 godzin 20 minut.

Opis i charakterystyka trasy:
Szlak rozpoczynamy na rozległym parkingu, na Palenicy Białczańskiej. W tym miejscu kończy się ogólnodostępna droga, a zaczyna TPN, o czym informują stosowne tablice i oczywiście budki kas. Na Palenicy możemy pozostawić samochód, choć należy się liczyć z tym że jeśli wybieramy się tam w okresie letnim, może być niebywale trudno o miejsca parkingowe, aby tego uniknąć najlepiej zjawić się na parkingu we wczesnych godzinach rannych, tuż po świcie. Na Palenicę Białczańską możemy dostać się również z Zakopanego często kursującymi prywatnymi BUS-ami, za kwotę około 7 zł (2009 rok). Musimy się również liczyć w pogodne dni, w okresie letnim ze sporą kolejką do kasy TPN-u, warto sobie zarezerwować ze względu na długość szlaku, dodatkową godzinę na te formalności. Gdy już zakupimy bilet do parku, ruszamy ceprostradą, czyli asfaltową drogą Oswalda Balzera w kierunku schroniska PTTK w Morskim Oku. Odcinek ten liczący 9,5 km ze względu na rzeczowy asfalt, oraz masy pielgrzymujących do Morskiego Oka "szpilkowiczów" nie należy niestety do przyjemnych, po prostu trzeba go przejść. Po około 35 minutach droga połączy się ze szlakiem czerwonym, który będzie nam towarzyszył aż do Morskiego Oka. Co pewien czas szlak opuszcza asfalt, dając nam na chwilę wytchnienia od żmudnego tuptanie, ścinając drogę przez las. Po około 45 minutach powinniśmy dotrzeć do Wodogrzmotów Mickiewicza, z efektownym wodospadem. Utworzony z trzech większych i kilku mniejszych kaskad (od 3 do 10 m) na Potoku Roztoka. Trzy większe noszą nazwy: Wyżni Wodogrzmot, Pośredni Wodogrzmot i Niżni Wodogrzmot. W tym miejscu nasz szlak krzyżuje się ze szlakiem niebieskim, prowadzącym w prawo do doliny Roztoki (w tym miejscu wyjdziemy w drodze powrotnej), oraz w lewo, prowadząc do schroniska w Roztoce (1030 m.n.p.m.). Dojście tam zajmie około 15 minut, więc jeśli ktoś miałby ochotę warto go odwiedzić. Wróćmy do dalszego tuptania po asfalcie. Zostało nam jeszcze do przejścia około 1 godziny 50 minut, do Morskiego Oka. Droga będzie prowadzić stopniowo ale wciąż do góry, powoli nabierając wysokości. Po dalszej godzinie i 10 minutach dotrzemy w rejon parkingu na Włosienicy. Dawniej to właśnie w tym miejscu kończyła się dopiero ogólnodostępna droga, do tego miejsca dojeżdżały kursujące z Zakopanego PKS-y. Dziś w tym miejscu kończą swą trasę zaprzęgi konne. Tu dodatkowa informacja dla chętnych do skorzystania z tej formy transportu. Zaprzęgi kursujące z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy, są to (teoretycznie) 10 osobowe przebudowane furmanki, wyposażone w rzędy biegnących wzdłuż osi furmanki siedzeń cena za wyjazd od jednej dorosłej osoby (2009 r.) to kwota 40 zł, w górę, w dół można trochę się potargować, podobnie jeśli idziecie większą paczką można próbować zbić ogólną kwotę. Ta forma komunikacji może się czasem, pomimo absurdalnie wysokiej ceny, przydać, szczególnie gdy mamy np. w planach jednodniowy wypad na Rysy, gdyż wydatnie skróci to nam czas dotarcia do Morskiego Oka. Na Włosienicy znajduję się również pawilon handlowy i toalety. Z tego miejsca pozostała nam około 45 minut do Morskiego Oka, ale pocieszające jest to że asfalt ustępuje drodze szutrowej. Zaczynają nas również otaczać piękne widoki, ponad lasem odsłania się widok na Tatry Wysokie, w tym na piękną grań Apostołów. Gdy dotrzemy już do Morskiego Oka przed nami ukaże się zapierający dech w piersiach widok na jezioro polodowcowe o charakterystycznych turkusowych wodach, oraz wznoszących się ponad nimi od wschodu: Grani Siedmiu Granatów, Żabi Szczyt Niżni, Żabi Mnich, Żabia Lalka, Niżne Rysy, od południa i południowego zachodu: Rysy, Żabi Koń, Żabia Turnia, Mięguszowiecka Turnia, Wołowy Grzbiet, Kazalnica Mięguszowiecka, Mięguszowiecki Szczyt Czarny, Mięguszowiecki Szczyt Pośredni, Mięguszowiecki Szczyt Wielki, Cubryna, Mnich. Od zachodu: Szpiglasowy Wierch (nasz cel), Miedziane i Opalony Wierch. W schronisku zazwyczaj panują demoniczne tłumy i trzeba znów przygotować się jeśli mamy potrzebę skorzystania z bufetu na dłuższe stanie w kolejce. Tuż przy schronisku znajduję się róża szlaków, która wskaże nam dalszą drogę.
Udajemy się na żółty szlak, prowadzący na Szpiglasową Przełęcz i dalej do doliny Pięciu Stawów Polskich. Od tego miejsca szlak staje się o wiele ciekawszy, nareszcie o charakterze górskim. Szlak zaczyna się podejściem, szybko nabierając wysokości. Będą nam tu towarzyszyć niezwykłe widoki, na Morskie Oko, oraz całą grań Mięguszów, Cubryny no i oczywiście Mnicha. Wraz z nabieraniem wysokości, zobaczymy w końcu całą dolinę Morskiego Oka, oraz Czarny Staw pod Rysami. Na tym odcinku szlak wiedzie wciąż pod górę, będzie tak aż do samej Szpiglasowej Przełęczy. Jedynie na płaśni pod Mnichem, w rejonie odbicia szlaku czerwonego prowadzącego do Wrót Tytusa Chałubińskiego, da on nam na chwilę odpocząć. Samo podejście pod przełęcz, jest mozolnym nabieraniem wysokości, szlak meandruje i ostro pnie się w górę. Nasz wysiłek wynagrodzą jednak niesamowite widoki, oraz bliskość mitycznego Mnicha, celu wielu Taterników, oraz kursantów Taternickich, których można tutaj często podziwiać w akcji na ścianie. Po około 2 godzinach i 25 minutach powinniśmy dotrzeć na Szpiglasową Przełęcz. Siodło położone jest na wysokości 2110 m.n.p.m. Przełęcz ta rozdziela dwa szczyty: Szpiglasowy Wierch i Miedziane.
Na Szpiglasowy Wierch prowadzi ogólnodostępny szlak, warto i zachęcam do jego odwiedzin. Wyjście na niego z siodła zajmie nam tylko około 15 minut, a widoki i zasięg panoramy wynagrodzą wszystko. Da nam to też możliwość poczucia smaku wysokich gór, gdyż momentami na szczycie jest dość mało miejsca a dużo "przestrzeni". Dlatego również nie polecam wyjścia tam z małymi dziećmi, oraz osobą z lękiem wysokości. Polecam również zwrócić uwagę na dwie rzeczy, kruchość podłoża i wyślizgane kamienie. Jedne i drugie mogą przedwcześnie zakończyć naszą trasę. Szpiglasowy Wierch posiada kilka wierzchołków, najwyższy z nich jest zwornikiem głównej grani Tatr, oraz ich grani bocznej. Ze szczytu prócz wymienionych wcześniej szczytów, mamy niesamowity widok na całą grań Orlej Perci, Świnicę, Słowackie Tatry Wysokie Samo siodło jest stosunkowo wąskie, w najszerszym miejscu mierzące około 15 metrów.
Ze Szpiglasowej Przełęczy schodzimy w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich. Zejście z siodła jest dość wymagające, nie tyle fizycznie, co psychicznie, może stanowić ono spore wyzwanie dla osób o dużej wrażliwości na ekspozycję i nie obytych z sztucznymi ułatwieniami. Na odcinku kilkuset metrów odcinek ten prowadzi ostro w dół po wyślizganych płytach, oraz miejscami osypującym się materiale skalnym, odcinek w całości został ubezpieczony łańcuchami. Należy tu zachować czujność, szczególnie gdy znaleźliśmy się w tym miejscu przy niekorzystnych warunkach pogodowych. Zagrożenie mogą stanowić również inni nie zawsze odpowiedzialni turyści. Po minięciu tego odcinka znajdujemy się już w kotle Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Idąc wzdłuż Czerwonego Piargu zmierzamy szlakiem w kierunku Czarnego Stawu Polskiego. Szlak mija ten staw, jak i położony nieopodal największy ze stawów tej doliny Wielki Staw Polski. Szlak przecina dolinę doprowadzając nas do węzła szlaków, gdzie łączy się ze szlakiem niebieskim.
Uwaga! W tym miejscu odbijamy na północny - zachód , za szlakiem niebieskim, opuszczając żółty, który w dalszej swej części prowadzi na Kozią Przełęcz. Idziemy w kierunku schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Dotarcie do tego węzła szlaków ze Szpiglasowej Przełęczy powinno nam zabrać około 1 godziny i 30 minut. Idąc dalej szlakiem niebieskim pozostało nam do przejścia doliną, około 30 minut do schroniska. Po dotarciu na miejsce, pomimo częstych kolejek przy bufecie warto coś w nim przekąsić, szczególnie polecam naleśniki podawane na różne sposoby i w różnej okrasie. Schroniska ma swoją ciekawą historię, jest to najwyżej położone polskie schronisko w górach, jedyne bez drogi dojazdowej, gdzie wszelkie artykuły spożywcze i inne potrzebne do funkcjonowania rzeczy, dostarczane są za pomocą pomysłowego wyciągu i wagonika. Schronisko ma ten specyficzny wysokogórski klimat, który tworzą nie tylko ściany, lecz również przybywający tam licznie wytrawni bywalcy gór i taternicy. Odbywa się tam również kilka cyklicznych ważnych górskich imprez.
Opuszczając schronisko kierujemy się na czarny szlak, prowadzący początkowo wąską ścieżką, zboczami szczytu Niżnej Kopy, następnie ostro trawersujący w dół w kierunku Doliny Roztoki. Po drodze mijamy widoczny po lewej wodospad Siklawa na strumieniu Roztoka. Jest to największy wodospad w Polsce, woda spada z progu Ściany Stawiarskiej z wysokości około 70 metrów. Dotarcie do dna doliny Roztoki zajmie nam około 30 minut. W miejscu tym opuszczamy kończący się tutaj szlak czarny i wchodzimy na szlak zielony, który w ciągu godziny, prowadząc przez cały czas w dół, wzdłuż strumienia Roztoka, doprowadzi nas do Wodogrzmotów Mickiewicza i drogi Oswalda Balzera. W ten sposób zatoczyliśmy pętle, wracając w pobliże miejsca startu. Stąd zostało nam prze tuptanie asfaltem 40 minut w dół, do parkingu na Palenicy Białczańskiej.

Dostępność trasy:
Trasa ogólnodostępna przy dobrych warunkach pogodowych, podczas deszczu na odcinkach: podejście pod Szpiglasową Przełęcz, zejścia z Szpigalsowej Przełęczy, oraz zejścia czarnym szlakiem od schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, należy zachować wysoką ostrożność, gdyż łatwo o poślizgnięcie i upadek, który może się zakończyć wielometrowym zjazdem. Podczas burzy należy jak najszybciej opuścić rejon Szpigalsowej Przełęczy, oraz odcinek sztucznych ułatwień. W ziemie najczęściej szlak jest zamknięty ze względu na częste i duże zagrożenie lawinowe. Poruszanie się tą trasą w zimie wymaga dużego doświadczenia górskiego i specjalistycznego sprzętu, minimum wyposażenia to: czekan i raki. Szlak długi, dość wymagający fizycznie, o dużej deniwelacji wysokości. Polecany osobom w dobrej kondycji fizycznej.

Przydatne Linki:
http://www.schroniskomorskieoko.pl/
http://www.piecstawow.pl/historia.html
Moja galeria z wypadu:http://mojegory-snikiel-galeria.prv.pl/fotki-2006-2007/Tatry-lato-20-22.07.2007/index.html#

utw przez snikiel 20 Aug 2009 08:11
ost mod 27 Jun 2021 16:44


Kto tam byl